Aby spożytkować nadmiar papierówek upiekłam szarlotkę, a ponieważ nie miałam akurat zbyt wiele czasu, padło na szarlotkę sypaną czyli ciasto, z którym nie ma prawie w ogóle roboty. Ciasto jest lekkie, bez jajek i tłuszczu. Trochę zmieniony przez mnie przepis pochodzi z tegorocznego marcowego numeru magazynu “Ciasta, sprawdzone przepisy”.
Składniki:
- 1,5 szklanki cukru
- cukier wanilinowy (16g)
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 szklanka kaszy manny (zwykłej)
- 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- około kilograma jabłek (najlepsze kwaskowe)
- opcjonalnie trochę wiórków z masła (margaryna się nie nadaje)
- opcjonalnie cukier puder do posypania (ja nie posypałam, bo ciasto jest słodkie samo w sobie)
Wykonanie:
1. Jabłka obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach, posypujemy cukrem wanilinowym i połową szklanki zwykłego cukru. Przekładamy do garnka i podgrzewamy na średnim ogniu, ciągle mieszając. Kiedy jabłka się zagotują i puszczą sok, zmniejszamy ogień i dusimy razem przez kilka minut (5-8). Zestawiamy z gazu. Od czasu do czasu mieszamy.
2. W dużej misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia, kaszą i szklanką cukru.
3. Blaszkę (ok. 28cm x 24cm) wykładamy papierem do pieczenia. Na dno sypiemy 1/3 składników na ciasto. Na nie wykładamy połowę jabłek. Ponownie obsypujemy je 1/3 składników ciasta i wykładamy resztę jabłek. Na wierzch wysypujemy resztę składników. Można obłożyć wiórkami masła (zrobiłam to na odczep się, wiórki były tylko gdzieniegdzie).
4. Ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni Celsjusza przez około 45-55 minut.