Ciasto czekoladowe a'la comber


Miał być comber, ale po pierwsze nie mogłam znaleźć mojej foremki do combra, ani nie miałam w domu migdałów. Tak więc jest ciasto a’la comber i jest przepyszne. Lekkie, puszyste, z prawdziwą czekoladą. Córka krążyła wokół niego, kiedy stygło i nie mogła się doczekać kawałka. A jak już ukroiłam, to poszła połowa od razu. Tak więc polecam :) Przepis pochodzi z książki Dr.Oetker “Księga wypieków” (podaję go po moich modyfikacjach).

Składniki:

Wykonanie:

1. Miękkie masło ucieramy mikserem na szybkich obrotach na puszystą masę. Stopniowo wsypujemy wymieszane cukry, dodajemy aromat i szczyptę soli.

2. Wbijamy po jednym jajku i ucieramy każde przynajmniej pół minuty.

3. Tabliczkę czekolady ścieramy na tarce o małych oczkach i dodajemy do masy.

4. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i z proszkiem budyniowym. Dodajemy stopniowo po łyżce na zmianę z mlekiem i ucieramy na wolnych obrotach. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany.

5. Foremkę (ok. 26cm x 12cm – u mnie szklana) natłuszczamy masłem i wysypujemy mąką pszenną. Wlewamy ciasto. Pieczemy w temperaturze 180-200 stopni Celsjusza przez około 50-60 minut. Po upieczeniu zostawiamy na 10 minut w piekarniku.

6. Ciasto wyjmujemy i odstawiamy na chwilę. Kiedy trochę przestygnie, wyjmujemy delikatnie z foremki.

7. Tabliczkę czekolady roztapiamy w kąpieli wodnej i gorącą polewamy ciasto. Kroimy, kiedy czekolada zastygnie (u nas się nie udało doczekać do tej chwili ;) ).