Pomysł na kształt zaczerpnięty z Internetu, choć to, co widziałam, to zdaje się było słodkie ciasto drożdżowe. Domową pizzę piekę od ponad 10 lat, zawsze się udaje, zawsze smakuje. Pomyślałam, że może warto ją jakoś urozmaicić, no i okazał się to strzał w dziesiątkę ;)
Składniki na ciasto:
- 2,5 szklanki mąki
- 2 łyżki oleju
- szczypta soli
- 1 całe jajko
- 20 g świeżych drożdży
- pół szklanki letniego mleka
- ciepła woda (nie jest konieczna, ale może się przydać)
- ketchup (może być sos pomidorowy)
- 200 g tartego żółtego sera
- opcjonalnie pieczarki, pomidor, boczek, papryka, oliwki – co kto lubi (u mnie była tym razem wersja dla dzieci, więc skromnie)
Na wierzch:
Wykonanie:
1. Drożdże wkruszamy do mleka i rozcieramy.
2. Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy rozczyn z drożdży (nie wymaga rośnięcia), sól, jajko oraz olej. Zagniatamy ciasto, w miarę potrzeby dolewając ciepłej wody. Powinno być elastyczne. Jeśli chcemy, by pizza była chrupiąca, ciasto powinno być lekko wilgotne. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 20 minut.
3. Ciasto dzielimy na dwie równe połowy.
4. Jedną połowę ciasta rozwałkowujemy i przekładamy na dużą blachę wysmarowaną cienko olejem. Placek smarujemy ketchupem i posypujemy serem. Drugą połowę ciasta również rozwałkowujemy i przykrywamy nią ten pierwszy.
5. Na środku pizzy stawiamy szklankę dnem do góry (nie wciskamy jej w ciasto). Od szklanki, promieniście przekrajamy placek tak, by powstawały trójkąty. Każdy z nich łapiemy za zewnętrzny brzeg i przekręcamy dwukrotnie.
6. Pizzę pieczemy ok. 20 minut w temperaturze 200 stopni Celsjusza.
7. Podajemy z ketchupem lub sosami, np. czosnkowym.
