Chleb na zakwasie - krok po kroku


Bardzo aromatyczny, pyszny, o mięciutkim miąższu, chrupiącej skórce, na prawdziwym, żytnim zakwasie. Dodałam drożdże, ponieważ zakwas, którego użyłam, jest jeszcze młody, ma ledwie dwa miesiące. Jeśli macie starszy, dobrze pracujący zakwas, możecie zmniejszyć ilość drożdży bądź nie dodać ich wcale. W przeciwnym wypadku, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynacie przygodę z zakwasem, drożdże będą konieczne. Chleb, który prezentuję, jest prosty w wykonaniu, jak na zakwasowy dość szybko rośnie i myślę, że każdy powinien sobie z upieczeniem tego chleba poradzić. Z podanych proporcji wychodzą dwa nieduże bochenki. Jeśli chcecie spróbować z jednym, zmniejszcie proporcje o połowę. Uprzedzam jednak, że chleb ten szybko znika, zwłaszcza ciepły ;) Przepis na mój żytni zakwas znajdziecie TUTAJ.

Składniki:

Wykonanie:

1. Do miski wsypujemy oba rodzaje mąki i sól. Dokładnie mieszamy.

2. W szklance wody rozcieramy drożdże i dodajemy do mąk. Dodajemy również resztę wody, zakwas i olej.

3. Całość wyrabiamy mikserem z hakami do ciasta drożdżowego – można zrobić to rękami, ale jest ono dość rzadkie, mąka żytnia ze względu na zawarte w sobie zdrowe śluzy, wyrabia się niezwykle ciężko, oblepia ręce i wyrabianie hakami jest po prostu o wiele prostsze.

4. Ciasto po wyrobieniu przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na godzinę.

5. Po godzinie ciasto przekładamy do dwóch foremek (o wymiarach ok. 26cm x 12cm) wyłożonych papierem lub wysmarowanych olejem i posypanych mąką. U mnie była forma szklana i silikonowa, szklaną wystarczyło natłuścić olejem, silikonowa niczego takiego nie wymaga.

6. Foremki przykrywamy ściereczką i ponownie odstawiamy ciasto do wyrośnięcia na kolejną godzinę.

7. Piekarnik nagrzewamy do 250 stopni Celsjusza. Do nagrzanego wkładamy foremki z chlebem, naparowujemy ścianki piekarnika spryskiwaczem z czystą wodą (wystarczą 3-4 psiki) i zamykamy. Zmniejszamy temperaturę do 210 stopni i pieczemy chleb około 20 minut.

8. Uchylamy piekarnik i ponownie naparowujemy. Chleb pieczemy dalej kolejne 20 minut.

9. Po tym czasie bochenki są gotowe. Wyjmujemy je, zostawiamy na 10 minut w foremkach, po czym wytrząsamy z foremek i dalej studzimy na kuchennej kratce.

10. Chleb ten obłędnie pachnie i ciężko się nie skusić na ciepłą jeszcze kromkę z masłem, na szczęście nawet ciepły kroi się nieźle ;)