O mnie


Prywatnie jestem córką, żoną i matką. Rodzina jest dla mnie najważniejsza, a zaraz po niej kilka moich pasji. Mieszkam z mężem i córką na Pomorzu w domku z ogródkiem, w otoczeniu drzew i krzewów, mam jedynych w swoim rodzaju sąsiadów, lubię swoje życie, a jeśli chodzi o gotowanie, pieczenie i wszystko, co z tym związane, to zamiłowanie do tego wyniosłam z domu rodzinnego.

Mojej Mamie zawdzięczam dryg do pysznych, domowych zup, jakich nigdzie indziej poza domem się nie zasmakuje, niestety doceniłam je dopiero wówczas, kiedy wyprowadziłam się z domu. I zupy gotuję jak moja Mama. Tacie zawdzięczam rękę do ciast, jego słowa tyczące się sztuki pieczenia pamiętam do dziś, choć kiedy mi doradzał, miałam może z 10 lat. Zapach pieczonych w domu ciast do dziś kojarzy mi się ze świętami i z ciepłem rodzinnego domu.

Największym moim fanem w moich doświadczeniach kulinarnych jest mój mąż. Moja córka, jako małe dziecko, bywa najbardziej szczera i prosto w oczy mówi, co jest pycha, a co nie jest pycha. A ja sama w stosunku do siebie jestem krytyczna, ale uparta, więc mam nadzieję nadal się doskonalić w tym, co robię w swojej kuchni, którą – tak między nami – bardzo, bardzo lubię :-)