Czarny chleb rosyjski z automatu


Chleb zawdzięcza swój kolor domieszce kakao. W smaku dość neutralny, smaczny. Pyszny z pasztetem i wędlinami. Przepis pochodzi z książki książki C. Ingram i J. Shapter “Chleb. Wielka ilustrowana encyklopedia domowych wypieków”. Podaję go po moich modyfikacjach. Proporcje na bochenek o wadze około 1000g.

Składniki:

Wykonanie:

1. Składniki umieszczamy w formie automatu w kolejności sugerowanej przez producenta. Wlewamy wodę do formy i w całości przykrywamy ją wymieszanymi rodzajami mąki. Wsypujemy bułkę tartą i otręby. Do jednego kąta formy wsypujemy sól, do drugiego wlewamy miód, do trzeciego wsypujemy kakao. W środku mąki robimy małe zagłębienie i wsypujemy do niego drożdże.

2. Ustawiamy maszynę na pieczenie pieczywa razowego. Całkowity czas wyrabiania i pieczenia to trzy i pół godziny.




Chleb mieszany z automatu


Jako że zaopatrzyłam się w automat do pieczenia chleba, upiekłam dzisiaj swój pierwszy chleb z owego ustrojstwa. Wyliczyłam sobie proporcje na bochenek o wadze około 750g. Chleb nie grzeszy urodą, ale w smaku jest po prostu przepyszny. Z przewagą mąki pszennej, sporą domieszką mąki żytniej i dodatkiem pszennej razowej. Jak na pierwszy raz, jestem zadowolona z efektów. Ponieważ w składnikach na chleb nie ma płynnego mleka ani świeżych jajek, można maszynę nastawić z opóźnieniem kilkunastu godzin.

Składniki:

Wykonanie:

1. Składniki umieszczamy w formie automatu w kolejności sugerowanej przez producenta. U mnie są to: składniki płynne, cukier, sól, mąka i drożdże. Pamiętajcie o tym, by drożdże nie dotykały bezpośrednio soli.

2. Ustawiamy maszynę na pieczenie pieczywa zwykłego białego lub razowego (u mnie był to program “chleb razowy”). Całkowity czas wyrabiania i pieczenia to nieco ponad trzy godziny.




Chleb włoski


Miałam tego przepisu nie publikować, bo chleb nie wyrósł mi tak, jak powinien, ale że jest bardzo smaczny, uznałam, że jednak warto. Ja swój niestety przekłułam po wyrośnięciu, przez co opadł i wyrósł potem w dziwny sposób. Wybrnęłam z tego tak, że pokroiłam go w poprzek i jedliśmy jak bułki. Z pewnością jednak do niego wrócę jeszcze nie raz, bo wart jest upieczenia i zjedzenia ;) Przepis (po moich modyfikacjach) na podstawie książki “Chleb i bułki” Anne Wilson.

Składniki:

Wykonanie:

1. Drożdże rozcieramy w wodzie.

2. W misce mieszamy mąkę z solą i miodem, dolewamy rozczyn drożdżowy. Odstawiamy na chwilę, aż drożdże “ruszą”.

3. Dolewamy wodę i wszystko mieszamy drewnianą łyżką. Kiedy składniki się połączą, wyrabiamy chwilę ręcznie. Ciasto następnie wykładamy na omączony blat i wyrabiamy przez około 10 minut, aż ciasto stanie się lśniące i elastyczne. Miskę smarujemy oliwą i wkładamy do niej kulę z ciasta. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia.

4. Ciasto odgazowujemy, wyrabiamy przez 2-3 minuty, formujemy z niego kulę, układamy na blasze na papierze do pieczenia i leciutko spłaszczamy. Kilkakrotnie nacinamy w kratkę ostrym nożem. Ponownie odstawiamy do wyrośnięcia.

5. Chleb pieczemy w temperaturze około 180 stopni Celsjusza. Na dno piekarnika wstawiamy blaszkę z wodą (około dwie szklanki). Z wierzchu chleb można spryskać wodą. Po 40 minutach piekarnik wyłączamy, chleb zostawiamy w środku na 10-15 minut. Do końca studzimy na kratce.




Chleb pszenny


Prosty pszenny chleb na drożdżach, który szybko i łatwo się wyrabia, szybko rośnie i bezproblemowo się piecze. Idealny w awaryjnych sytuacjach, kiedy to nagle zabraknie nam pieczywa. Ma mięciutki miąższ, jak zwykła pszenna bułka, więc nadaje się przede wszystkim na kanapki. Przepis zaczerpnęłam z bloga Moje Wypieki i zmodyfikowałam po swojemu. Chleb upiekłam z połowy podanej przez Autorkę porcji składników.

Składniki:

Wykonanie:

1. Mąkę wsypujemy do dużej miski, dosypujemy sól i mieszamy.

2. Do mleka wsypujemy cukier i wkruszamy drożdże. Rozcieramy.

3. Zaczyn drożdżowy wlewamy do mąki, dolewamy wodę i zarabiamy hakami miksera. Kiedy składniki się połączą, wykładamy ciasto na lekko omączony blat i wyrabiamy. Ciasto powinno być elastyczne i ładnie odchodzić od rąk.

4. Formujemy kulę, wkładamy do miski i przykrywamy ściereczką. Odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia.

5. Po godzinie ciasto odgazowujemy, chwilę wyrabiamy, formujemy podłużny bochenek i kładziemy go na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Ponownie odstawiamy do wyrośnięcia na około pół godziny.

6. Piekarnik nagrzewamy do 230 stopni Celsjusza. Naparowujemy. Bochenek chleba nacinamy kilka razy ostrym nożem, lekko zraszamy i wstawiamy do piekarnika. Po 10 minutach pieczenia temperaturę zmniejszamy do 200 stopni i pieczemy chleb około 20 minut. Upieczony bochenek wydaje przy postukaniu głuche dźwięk. Studzimy na kratce.




Chleb chłopski na zakwasie


W smaku świetny, pachnący, z lekko klejącym miąższem za sprawą dodatku mąki żytniej. Pochodzi z książki G. Soderin i G. Strachal “Vademecum domowego wypieku pieczywa”. Autorzy sugerują, by z ciasta uformować bochenek, jednak w moim przypadku nie było to możliwe, bo ciasto było zbyt luźne, dlatego też wpakowałam je do foremki. Uprzednio zmniejszyłam też ilość zakwasu (na szczęście). Ogólnie polecam, bo chleb w smaku jest bardzo dobry, ma chrupiącą skórkę i pięknie wygląda, ale koniecznie pieczcie w foremce :) Podaję przepis za książką, jednak trochę przeze mnie zmodyfikowany.

Składniki:

Wykonanie:

1. Do miski wsypujemy oba rodzaje mąki i sól. Mieszamy.

2. W wodzie rozcieramy drożdże i dodajemy do mąk. Dodajemy też zakwas i olej. Wyrabiamy ciasto mikserem z hakami do ciasta drożdżowego, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 45 minut.

3. Ciasto przekładamy do foremki wyłożonej papierem lub wysmarowanej olejem i posypanej mąką (u mnie była silikonowa, więc bez natłuszczania i wysypywania) i ponownie odstawiamy na 45 minut.

4. Piekarnik nagrzewamy do 250 stopni Celsjusza. Wkładamy foremkę z chlebem, naparowujemy spryskiwaczem i zamykamy piekarnik. Zmniejszamy temperaturę do 210 stopni i pieczemy chleb około pół godziny. Wyjmujemy i studzimy na kratce. Kroi się nieźle nawet ciepły.




Chleb miodowy


Pięknie wygląda po upieczeniu, dobrze się wyrabia i ładnie rośnie. Piecze się dość szybko i wychodzi mięciutki i chrupiący. Osobiście nie zachwycił mnie smakiem, bo za bardzo czuć w nim słodycz miodu. Dla zwolenników chlebów miodowych na pewno będzie idealny. Ja z pewnością jeszcze do niego wrócę, ale bez dodatku miodu, za to na przykład z płatkami owsianymi i siemieniem. Przepis (ciut przeze mnie zmodyfikowany) pochodzi z książki G.Weidenger i M.Wiener “Pieczenie chleba w domu”. W przepisie oryginalnym w składnikach są jeszcze rodzynki oraz jajko – tak więc chleb zdecydowanie dla smakoszy słodkiego pieczywa.

Składniki:

Wykonanie:

1. Mąkę wsypujemy do miski i robimy zagłębienie. Z drożdży i połowy mleka oraz miodu przygotowujemy rozczyn i wlewamy do zagłębienia w mące. Odstawiamy na pół godziny pod przykryciem do wyrośnięcia.

2. Dodajemy pozostałe składniki i zagniatamy ciasto (można hakami miksera). Kiedy składniki się połączą, wyjmujemy ciasto na blat i zagniatamy. Ponownie przykrywamy i ostawiamy do wyrośnięcia na kolejne pół godziny.

3. Z ciasta formujemy podłużny bochenek, przykrywamy i odstawiamy na kolejne pół godziny.

4. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni Celsjusza, naparowujemy (spryskujemy spryskiwaczem) i wkładamy chleb. Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę do 180 stopni, ponownie naparowujemy i pieczemy jeszcze 40 minut. Studzimy na kratce.




Chleb 100% żytni na zakwasie


Choć nie jest zbyt urodziwy, zachwycił mnie smakiem… Popękał też w paru miejscach, choć był nacięty – być może za bardzo, ale w smaku… niebo w gębie. Już podczas pieczenia pachniał tak pięknie, że od razu postanowiłam wynieść go do ogrodu i tam zrobić mu małą sesję zdjęciową. Towarzyszyło mi cudnie zachodzące słońce, bo bałam się, że rano może mi do tych zdjęć zabraknąć już chleba. Tak więc przedstawiam chleb w 100% żytni na żytnim zakwasie.

Składniki na zaczyn:

Ciasto właściwe:

Wykonanie:

1. Przygotowujemy zaczyn: zakwas przekładamy do miski, dolewamy do niego wodę i mieszamy. Wkruszamy drożdże, rozcieramy razem. Do dużej miski wsypujemy mąkę, dodajemy zakwas zmieszany z wodą i drożdżami, dokładnie mieszamy i odstawiamy na 5 godzin (mój stał przykryty ściereczką i za bardzo wysechł, więc polecam zakryć go folią spożywczą albo foliową siatką. Odstawiamy w ciepłe miejsce.

2. Po upływie 5 godzin do zaczynu dodajemy pozostałą mąkę oraz sól i wyrabiamy mikserem z hakami na wolnych obrotach do połączenia się składników.

3. Mikser odkładamy i ciasto wyrabiamy teraz rękami. Jak na ciasto żytnie wyrabia się dość sprawnie i wygodnie, nie jest typowo klejące. Wyrabiamy do uzyskania elastycznego ciasta. Formujemy kulę, zagięcia ciasta chowając pod spód.

4. Koszyk do wyrastania chleba wykładamy ściereczką, posypujemy ją mąką i przekładamy naszą kulę do kosza (zagięciami do góry). Posypujemy mąką, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 45 minut. Chleb zamiast w koszu można też oczywiście uformować ręcznie lub zostawić w misce. Wyrośnięty chleb wygląda tak:

5. Piekarnik nagrzewamy do 240 stopni Celsjusza. Na dół piekarnika wstawiamy naczynie z wodą.

6. Blachę wykładamy papierem. Chleb delikatnie przekładamy z kosza na blachę (do góry nogami), smarujemy letnią wodą, nacinamy i wstawiamy do piekarnika. Przez 10 minut pieczemy w 240 stopniach, po upływie tego czasu temperaturę zmniejszamy do 190-200 stopni Celsjusza. Gotowy chleb wydaje pusty odgłos, kiedy w niego postukamy (mój wracał do piekarnika jeszcze dwa razy).

7. Wyłączamy piekarnik, zostawiamy w nim chleb na 10 minut. Potem wyjmujemy i studzimy na kratce. Kroimy po przestygnięciu, choć ja się nie mogłam oprzeć jeszcze ciepłej piętce ;)




Chleb mieszany na maślance


Smaczny, mieszany chleb o chrupiącej skórce, pachnący i mięciutki. Długo wyrasta, ale warto poczekać, bo choć pieczony na drożdżach, smakiem i aromatem przypomina pieczywo przyrządzone na zakwasach żytnich. Długo zachowuje świeżość, o ile go przykryjemy ściereczką, by nie wysychał.

Składniki:

Wykonanie:

1. Mąki wsypujemy do dużej miski, dosypujemy sól i otręby, mieszamy. W środku robimy dołek.

2. Maślankę podgrzewamy, by była lekko ciepła, wsypujemy do niej cukier, mieszamy. Dodajemy drożdże, rozcieramy i mieszamy razem, po czym wlewamy do dołka w mące.

3. Wyrabiamy mikserem wyposażonym w haki do ciasta drożdżowego. Po dokładnym wyrobieniu (mniej więcej 6-7 minut), ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce.

4. Po godzinie ciasto odgazowujemy, czyli kilka razy ugniatamy (ręką) i ponownie odstawiamy na 40-45 minut do kolejnego wyrośnięcia.

5. Formę (keksówkę) smarujemy olejem i porządnie obsypujemy otrębami.

6. Z ciasta formujemy wałeczek i wkładamy do formy. Ponownie przykrywamy i odstawiamy na pół godziny. Po upływie tego czasu wyrośnięty chleb będzie wyglądał tak:

7. Piekarnik nagrzewamy do 240 stopni Celsjusza. Wierzch chleba smarujemy ciepłą wodą, po czym wstawiamy go do piekarnika. Przez 10 minut pieczemy w w/w temperaturze, po tym czasie redukujemy ją do 200 stopni. Chleb pieczemy około 50-60 minut, do czasu, aż po postukaniu będzie wydawał “pusty” dźwięk.